Instytucja Kultury Samorządu Województwa Łódzkiego
unia baner
Proszę określić gdzie leży problem:
Proszę wpisać wynik dodawania:
9 + 2 =
Link
Proszę wpisać wynik dodawania:
9 + 2 =

PRAWDZIWY GRAFFICIARZ DŻDŻU SIĘ NIE ULĘKNIE!

Wszyscy mogli się o tym przekonać podczas finału projektu „Graffiti - sztuka miasta”, który odbył się 13 lipca na terenie Domu Dziecka nr 2 przy ulicy Aleksandrowskiej 137. Mimo przelotnych mżawek wszyscy finaliści stawili się obowiązkowo „pod ścianką”.

Uczestnicy najpierw mieli możliwość zapoznania się z częścią teoretyczną, przeznaczoną do tej pory dla kadr nauczycielskich. Niezwykle interesujący wykład poprowadzili Jacek Czekalski i Tomek Musiał. Od tej pory nikomu nie pomyli się vlepka z szablonem, a idąc ulicami miasta będzie odróżniał  zwykły  „wrzut”  lub „srebro”  od muralu. Dzięki prezentacji dużej ilości slajdów, uczestnicy mogli poznali także inne formy street artu. Po wykładzie młodzi artyści uzbrojeni w nową wiedzę mogli spożytkować ją podczas pracy nad muralem. Tym razem tematem nowego graffiti była tuwimowska „Lokomotywa”. Wałki (!) i spraye poszły w ruch. Rytm całemu przedsięwzięciu nadawali Zorak i Kliford, równolegle prowadzący warsztaty beatboxu i hip-hopu. Można było pograć w piłkę albo wypróbować swoich sił przy zaimprowizowanych w tym celu ściankach. Nad koordynacją prac czuwały Kasia Tośta i Jolanta Pakulska. Dzięki czujnemu oku Egona Fietke, Bartosza Sasińskiego i Piotra Saula powstało dzieło, które urozmaici nieco widok z okien Domu Dziecka, szczególnie mając na uwadze to, że poprzednio stała tam szara, odrapana ściana. Nasza lokomotywa rusza w kłębach pary i ciągnie wagony gdzie np. „siedzą same grubasy, siedzą i jedzą tłuste kiełbasy”. Lokomotywa cieszy oko barwami, dzięki czemu dyrektor ŁDK, Jacek Sokalski, z prawdziwą satysfakcją zwieńczył dzieło za pomocą szablonu (to jedna z technik graffiti) z logo Łódzkiego Domu Kultury! Na zakończenie każdy z uczestników został obdarowany dyplomem i małym prezentem. Wszystkim biorącym udział w tegorocznym projekcie było ciężko się rozstać, pocieszała tylko myśl o prawdopodobnym przyszłorocznym spotkaniu.

Do zobaczenia w 2014!!!! Bądźcie z nami!!!